W akcji Przemysław Dudek /fot. Krzysztof Wilk

W Hali Nysa odbyły się dwa Turnieje o Puchar Przewodniczącego Kolegium Sędziów Opolskiego Związku Piki Nożnej, które są przy okazji Mistrzostwami Opolszczyzny Sędziów. Jeden z nich nazwano roboczo „turniejem juniorów” i mogli w nim grać piłkarscy arbitrzy, którzy nie ukończyli 40 lat. Z kolei czterdziestolatkowie i starsi wystąpili w turnieju seniorów.

Do rywalizacji w obu kategoriach wystartowały po cztery drużyny reprezentujące: Opolę, Kędzierzyn-Koźle, Nysę i Kluczbork. Wśród juniorów pewnie wygrali sędziowie z Kędzierzyna-Koźla, którzy odnieśli komplet zwycięstw. Dużo więcej emocji dostarczył turniej „oldbojów”, wśród których o tytuł walczono aż do ostatniego meczu. Ostatecznie triumfował i na laury zapracowała reprezentacja Kluczborka.

Zanim odbyło się oficjalne otwarcie, zaplanowane na godzinę 10.00, rywalizację na parkiecie zainaugurowali co młodsi,  z Nysy i Z Opola. Imprezę otworzyli wiceburmistrz – Nysy Marek Rymarz i prezes OZPN – Tomasz Garbowski. Głównym organizatorem sędziowskich mistrzostw był przewodniczący Kolegium Sędziów  – Arkadiusz Przystał. Rolę spikera zawodów przyjął Paweł Kiszka, który jest żywą legendą piłki halowej i opolskiego sędziowania.

Mecze juniorów trwały po 15 minut, a seniorów po 10. Ci pierwsi żadnego spotkania nie zakończyli remisem, a najbardziej zacięte mecze przynosiły zaledwie dwubramkową różnicę.  Oldboje bardziej „szanowali piłkę”. Ostatecznie aż dwa zespoły zakończyły zawody bez porażki. Chodzi o Kluczbork i Kędzierzyn-Koźle. Z kolei pozostałe dwie drużyny przegrały tylko po jednym meczu. W grupie tej połowa spotkań zakończyła się remisami (w tym dwoma bezbramkowymi), a pozostałe trzy pojedynki kończyły się wynikiem 1:0.

Inaczej mówiąc w pięciu meczach, spośród rozegranych sześciu, nie padło więcej, niż jeden gol. O wszystkim decydował ostatni mecz turnieju, w którym gospodarze grali z Kluczborkiem. Zwycięzca tego pojedynku zapewniał sobie triumf w całej imprezie. Nysie do tego wystarczył bramkowy remis. W przypadku bezbramkowego idealnie zrównałaby się na pierwszym miejscu z Kędzierzynem. Ostatecznie Kluczbork wygrał 1:0, a jedynego gola, którego można uznać za najważniejszego w turnieju, zdobył Przemysław Dudek. Na uwagę zasługuje fakt, że kędzierzynianie w trzech meczach nie stracili bramki, a sami trafili tylko raz.

Po turnieju wręczono zespołom puchary i medale oraz nagrody indywidualne. Wszyscy uczestnicy zgodnie podkreślali, że całość została znakomicie zorganizowana. Wysoko oceniono też pracę arbitrów, którzy wytrzymali presję sędziowania swoim kolegom po fachu, którzy niekiedy w ferworze walki zgłaszali drobne pretensje. Niezwykła ambicja zawodników spowodowała, że niestety, ale niektórzy z nich wyjechali z Nysy z kontuzjami.

Po turnieju powiedzieli:
Arkadiusz Przystał (przewodniczący Kolegium Sędziów i główny organizator turnieju): – Niestety nie udało nam się ustrzec kontuzji. Emocje na boisku panowały do samego końca. Wpadło kilka kontrowersyjnych bramek. Jednak całokształt tego wydarzenia oceniam bardzo pozytywnie. Mnóstwo zaproszonych gości bawiło się na tym turnieju, trochę powspominaliśmy i mam nadzieję, że wszyscy rozjedziemy się w przyjaznej atmosferze. Myślę, że bez względu na zajęte miejsce każdy będzie zadowolony z tego, że mógł spotkać kolegów z innych terenów województwa. Była okazja porozmawiać, ale też pograć w sportowej atmosferze. Niestety kontuzji nigdy się nie uniknie, bo piłka nożna to sport kontaktowy. W związku z tym, że trwa żałoba narodowa podjąłem wspólnie z zarządem Kolegium Sędziów decyzję, że oprócz minuty ciszy, która była na początku, wszyscy zawodnicy przez cały turniej zagrają z czarnymi opaskami, żeby uczcić śmierć tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Różne były głosy na temat tego, czy ten turniej organizować, czy jednak go odwołać. Uznałem, że my jako organizacja sędziowska i Kolegium Sędziów powinniśmy być ponad tymi wszystkimi podziałami, wypowiedziami i sporami politycznymi, które wpływają na kreowanie polityki tego, czy innego ugrupowania. Moim zdaniem zorganizowanie tej imprezy z minutą ciszy, opaskami i brakiem muzyki był najlepszym sposobem uczczenia jego pamięci. Turniej ten stał się już historią naszego Wojewódzkiego Kolegium Sędziów, bo jest corocznie rozgrywany od 1988 roku, od którego nie odbył się tylko raz. Z reguły co roku organizowany był przez inne Kolegium Sędziów. W tym roku drugi raz z rzędu gramy w Nysie. Biorąc pod uwagę, że mamy tutaj tak piękną halę i do tego przychylność nyskich władz dla sportu i wszelkiej aktywności fizycznej, to ponownie gramy tutaj. Nie wykluczam, że za rok trzeci raz z rzędu się tu spotkamy, ale być może, że jednak zgłosi się ktoś z innego terenu i zorganizuje te zawody u siebie.

Józef Jaszewski (były przewodniczący Kolegium Sędziów w Nysie): – Turniej ten jest zawsze zorganizowany na wysokim poziomie. Chociaż nie ma już podokręgów, to sędziowie czują przywiązanie do nich i przyjeżdżają, żeby uczestniczyć we wspólnym współzawodnictwie. Uważam, że Arek Przystał, obecny prezes sędziów w Opolu, robi bardzo dobrą robotę dla naszej organizacji i dla Opolskiego Związku Piłki Nożnej i żeby tak dalej to trzymał. Przez 26 lat prezesowałem organizacji sędziowskiej w Nysie i jeździliśmy na wszystkie turnieje organizowane przez okręg w Opolu i odpowiadając na pytanie o poziom sportowy, powiem, że kiedyś był wyższy. Wprawdzie dziś też grają zawodnicy z klubów, ale nie ma już wielu takich, którzy pokazywali się na szczeblu centralnym. Ten obecny poziom jest dobry, ale trochę niższy. Dla mnie nie poziom jest najważniejszy, a to, żeby ci młodzi chłopcy, którzy przejęli władzę po nas ciągnęli to dalej i organizowali te turnieje.

Bogdan Stasiak (najstarszy uczestnik turnieju): – Te turnieje to już taka nasza tradycja sędziowska. Od początku mojej kariery sędziowskiej były one organizowane, chociaż słyszałem, że już w innych okręgach z nich zrezygnowano. U nas cieszą się one dużą popularnością. Jest to takie spotkanie integracyjne połączone z rywalizacją na boisku. Ja występowałem w nich już wiele razy, choć miałem też przerwę, która była spowodowana kontuzją. Po niej postanowiłem wystąpić w tym roku. Być może, że po raz ostatni, a być może, że uda mi się jeszcze zagrać w następnych edycjach. Do tegorocznego występu przygotowywałem się biegając i chodząc na siłownię. Chociaż mam już 69 lat, to staram się jeszcze konkurować z młodszymi kolegami. Kiedyś byłem czynnym zawodnikiem i do 25 lat grałem w jednym klubie, LZS Borki, by wtedy karierę zawodniczą zamienić na sędziowską. W czasie jej trwania sędziowałem na szczeblu centralnym, jako główny w III lidze i jako asystent w I i II. Potem zostałem obserwatorem.

PROTOKÓŁ Z TURNIEJU JUNIORÓW:

Opole – Nysa 0-2
Kluczbork – Kędzierzyn-Koźle 1-3
Opole – Kluczbork 0-7
Nysa – Kędzierzyn-Koźle 1-5
Kędzierzyn-Koźle – Opole 3-0
Nysa – Kluczbork 1-4

Klasyfikacja końcowa:
I m. Kędzierzyn Koźle 9 p. , bramki 11-2
II m. Kluczbork 6 p., 12-4
III m. Nysa 3 p., 4-9
IV m. Opole 0 p., 0-12

Składy:
Kędzierzyn-Koźle: Piotr Szmilewski, Adam Gondek, Damian Niemiec, Paweł Nowak, Wojciech Nowak, Rafał Rusin, Marcin Szaja, Dagobert Kroll (trener), Mirosław Zapotoczny (kierownik).

Kluczbork: Mateusz Dukat, Marcin Filarski, Janusz Gruszka, Szymon Łężny, Miłosz Pukajło, Łukasz Ślusarek, Mateusz Wąsiak, Arkadiusz Zadworny, Matyszczak Dawid (trener), Jan Pukajło (kierownik).

Opole: Mateusz Banaszak, Paweł ul, Dawid Dumański, Mateusz Gruszecki, Paweł Jałowiec, Tomasz Krawczyk, Łukasz Martyna, Michał Bieniusa, Patryk Stasiak (kierownik).

Nysa: Paweł Niemiec, Adam Kitajczuk, Kamil Kluczyński, Klaudiusz Mikołajczyk, Przemysław Piotrowski, Ireneusz Sipiora, Dawid Tkacz, Tomasz Tkacz, Wojciech Tomoń, Anna Kalita Malasiewicz (trener), Marta Kalita (kierownik).

PROTOKÓŁ Z TURNIEJU SENIORÓW:

Opole – Nysa 0-1
Kluczbork – Kędzierzyn-Koźle 0-0
Opole – Kluczbork 2-2
Nysa – Kędzierzyn-Koźle 0-0
Kędzierzyn-Koźle – Opole 1-0
Nysa – Kluczbork 0-1

Klasyfikacja końcowa:
I m. Kluczbork – 5 p., bramki 3-2
II m. Kędzierzyn-Koźle 5 p., bramki 1-0
III m. Nysa 4 p., bramki 1-1
IV m. Opole 2 p., 2-4

Składy:
Kluczbork: Mariusz Jedliński, Mirosław Borowiec, Przemysław Dudek, Władysław Łężny, Ryszard Okaj, Radosław Paszek, Zbigniew Rzepka, Tomasz Wąsiak, Bogdan Panek (trener), Józef Palica (kierownik).

Kędzierzyn-Koźle: Paweł Pietrzak, Grzegorz Hanusek, Marcin Lenart, Wojciech Muszyński, Jan Węgrzyn, Michał Wolnik, Sławomir Zwolenkiewicz, Dagobert Kroll (trener).

Nysa: Tomasz Dąbrowski, Marcin Biegun, Jarosław Klecza, Sebastian Kluz, Artur Kulpa, Leszek Malara, Rafał Mazański, Tadeusz Mróz, Bernard Malara, Ryszard Wawro (trener), Mateusz Kacprzak (kierownik).

Opole: Marcin Marcinów, Daniel Bieńkowski, Adam Czerwiński, Andrzej Dolipski, Dariusz Kochanek, Tomasz Rudyk, Bogdan Stasiak, Damian Staszczyszyn, Kazimierz Szura, Paweł Żyłka, Eugeniusz Chojnowski (trener), Janusz Zapotoczny (kierownik).

Zawody sędziowali: Marcin Bazan, Krzysztof Chmura, Grzegorz Nowak, Marcin Podmostka i Piotr Rybol.

WYRÓŻNIENIA INDYWIDUALNE:

Królowie strzelców:
Juniorzy – Paweł Nowak (Kędzierzyn-Koźle) 6 bramek
Seniorzy – Przemysław Dudek (Kluczbork) 3 bramki

Najlepsi bramkarze:
Juniorzy – Piotr Szmilewski (Kędzierzyn-Koźle)
Seniorzy – Tomasz Dąbrowski (Nysa)
Najstarszy zawodnik – Bogdan Stasiak (Opole) 69 lat.

? Selekcji nie było. Oto komplet zdjęć, który w pełni oddaje to, co działo się w sobotni wieczór w nyskiej hali ⚽??✊

Opublikowany przez Opolski Związek Piłki Nożnej Niedziela, 20 stycznia 2019

Reporter Krzysztof Wilk.